instagram

Dużo tańca, dużo przemyśleń, urodziny synów i komentarze dotyczące tegorocznego rozdania nagród VMA - o tym przeczytamy w ostatnich wpisach Britney Spears na Instagramie.

Od wyleczonej stopy po wyznanie dlaczego artystka robi to co robi - w zeszłym tygodniu Britney tradycyjne dostarczyła nam mnóstwo postów za pośrednictwem których podzieliła się swoimi przemyśleniami, strojami, a także ulubionymi obrazkami z internetu.

W ostatnim czasie Britney zrobiła sobie nieco dłuższą przerwę od Instagrama. W zeszłym tygodniu powróciła publikując po kilka wpisów każdego dnia. O tym, o czym pisała za pośrednictwem swojego ulubionego medium społecznościowego, przeczytacie w najnowszym Britgramie!

W ostatnim tygodniu na Instagramie artystki oprócz klasycznych dla niej filmików tanecznych i modowych pojawiła się odpowiedź wystosowana do hejterów treści na jej profilu. Tym samym Brit odniosła się do uszczypliwych komentarzy rodziny Osbourne na swój temat. Co dokładnie napisała?

W minionym tygodniu, oprócz grafik z cytatami oraz licznych tańców przed statywem, Britney Spears na Instagramie wspomniała o swoim zeszłorocznym rozwodzie z Samem Asgharim oraz utraconej pewności siebie, nad którą pracuje i którą obiecuje odzyskać.

Występ z Michaelem Jacksonem, wakacje z bratem Bryanem i odnowiony (?) kontakt z synami. To niektóre z tematów poruszonych przez Britney Spears w ostatnim czasie na Instagramie. Zapraszamy do podsumowania!

Zapraszamy do zapoznania się z najnowszym Britgramem, czyli wpisem, w którym streszczamy wszystko, o czym Britney mówiła za pomocą swojego ulubionego medium społecznościowego.

Przedstawiamy Wam kolejny Britgram, czyli cykl cotygodniowych wpisów, w których streszczamy to, co Britney Spears zamieściła na swoim koncie na Instagramie. Ubiegły tydzień przyniósł artystce rozmyślenia dotyczące siebie oraz swojej rodziny, wspomnienia oraz, już tradycyjnie, filmiki z kategorii "moda". Zapraszamy do lektury!

W minionym tygodniu na Instagramie Britney Spears pojawił się kolejny wpis dotyczący rodziny, który następnie został usunięty. Co ciekawe, tym razem publikacja miała pozytywny wydźwięk. Czy była to ironia? Przeczytajcie sami!