Kultowy debiut – 25 lat płyty …Baby One More Time

Cztery albumy Britney Spears dostępne w wersji Dolby Atmos

Britney nominowana w plebiscycie People’s Choice Awards!

Włącz tryb ciemny Włącz tryb jasny

Frazę „hit me (baby) one more time“ dosłownie moglibyśmy przetłumaczyć na język polski jako: „uderz mnie (kochanie) jeszcze raz“, chociaż twórcom piosenki wcale nie chodziło o bicie nikogo, o czym wspominaliśmy już w artykule “25 lat z Britney Spears”. I tak jak sukces nastoletniej gwiazdy i jej singla …Baby One More Time w 1998 roku uderzył – w pozytywnym znaczeniu – cały świat, tak nas dzisiaj, jeszcze jeden raz, uderza niezwykle szybko mijający czas od tego debiutu.

We wrześniu ubiegłego roku świętowaliśmy 25 lat z Britney i rocznicę wydania pierwszej piosenki, a dziś – 12 stycznia 2024 roku świętujemy 25 lat od wydania jej pierwszego albumuzatytułowanego również …Baby One More Time.

Zapraszamy Was w sentymentalną podróż do późnych lat 90. XX wieku, kiedy to (nie)zwykła dziewczyna z Luizjany, od razu po podpisaniu kontraktu, zaczęła nagrywać swój debiutancki album, nazwany początkowo po prostu… „Britney Spears“. Odwiedzimy również Szwecję, gdzie Brit pierwszy raz spotkała się z twórcą jej największych hitów, i przypomnimy sobie wielki „boom“ na Britney… jeszcze jeden raz. Zapraszamy do lektury!

Zrzut ekranu z filmu “Recording My First Album” z płyty “Time Out With Britney Spears” / Źródło: https://youtu.be/334NljdAFnk?si=N01XR8XaydF4AeDR

Prawdopodobnie wszystko zaczęło się od zaśpiewania piosenki Whitney Houston “I Have Nothing”, ponieważ właśnie ten utwór, w wykonaniu przyszłej Księżniczki Popu, Larry Rudolph, czyli były manager artystki, wysyłał do potencjalnych wytwórni.

Wytwórnie Epic Records i Mercury nie były jednak zainteresowane po przesłuchaniu ich i prezentacji Britney na żywo. Dopiero firma Jive Records zwróciła uwagę na nastolatkę pragnącą muzycznej kariery. Britney podpisując kontrakt nie miała nawet skończonych 16 lat, chodziła z chłopakiem o imieniu Reg Jones i właściwie niczym nie różniła się od innych nastolatek. Domyślamy się, że już wtedy team od wizerunku zaczął głowić się nad tym, w jaki sposób uczynić z niej międzynarodową gwiazdę popu.

Powstanie pierwszych piosenek

Na starcie umówiono Britney z producentem Ericem Fosterem Whitem związanym z Jive. W sierpniu 1997  roku w 4MW Studios w Nowym Jorku zostały zarejestrowane pierwsze utwory, a większość z nich napisana i wyprodukowana przez samego White’a. To właśnie on zachęcił Britney, by śpiewała w utworach wyższym głosem. Młoda gwiazda tak wtedy wypowiadała się o swoich planach co do brzmienia pierwszego albumu:

“Chciałam tworzyć muzykę w stylu Sheryl Crow, ale trochę mniej poważną. Rozsądnym wyborem był dla mnie pop, bo do takiej muzyki mogę tańczyć – bardziej się jej oddać. Na albumie jednak nie mogłam zaprezentować moich możliwości wokalnych. Piosenki są świetne, ale nie były zbyt wymagające”.

Jedyną piosenką spośród tych tworzonych z Whitem, która ostatecznie została singlem jest From The Bottom Of My Broken Heart. Słowa “You drove a dart through my heart” (pl. “Wbiłeś mi strzałę w serce”) zrodziły się w głowie White’a po tym, jak pokazał Brit… jak grać w rzutki. Z producentem Britney nagrała również E-Mail My Heart, a na powstanie piosenki bezpośrednio wpłynęła… Felicia Culotta. White napisał kawałek po tym, jak nauczył asystentkę Brit, jak wysłać maila do jej partnera przez komputer.

Britney Spears i producenci Evan Rogers oraz Carl Sturken w studiu w Nowym Jorku, 1997 rok

Britney w studiu nagraniowym spotkała się z piosenkarzem Donem Philipem, by nagrać piosenkę I Will Still Love You. Nie jest to jednak jedyny duet na albumie. Do zaśpiewania w Soda Pop zaproszono Mikeya Bassie. Na krążku znalazły się również dwa covery. Razem z White’em Britney nagrała The Beat Goes On, w oryginale śpiewane przez duet Sonny & Cher. Britney stwierdziła, że jak tylko usłyszała tę piosenkę, to od razu chciała ją nagrać, a na World Music Awards w 1999 wystąpiła z nią, wykonując “mini-tribute” dla Cher. Na rozszerzonych edycjach albumu pojawił się również cover I’ll Never Stop Loving You. Wielu fanów zaskakuje ta informacja, ponieważ oryginał z 1996 w wykonaniu J’Sona mało kto kojarzy. Podczas sesji nagraniowej powstał także cover zespołu The Jets, czyli You Got It All. Piosenka ta znalazła się jednak dopiero na drugim albumie gwiazdy – Oops!… I Did It Again.

W listopadzie 1997 roku Brit mogła już pochwalić się swoim najbliższym pierwszymi wersjami własnych piosenek. Jednym ze szczęśliwców mogących je usłyszeć był chłopak Britney, który 20 lat później przypomniał sobie o tym fakcie i wystawił na aukcji kasety z demami oraz własnoręcznie napisane przez Britney teksty utworów. Reg postanowił sprzedać też zdjęcia byłej partnerki, ubrania i prywatne listy. Wszystko to za około dwa tysiące dolarów… W ten sposób, kilka lat temu szczęśliwy nabywca zdobył wersje demo pierwszych piosenek Britney. Dzięki temu do Internetu przedostały się niewydane nigdy piosenki.

Wśród utworów, które ostatecznie nie trafiły na album są Luv The Hurt Away, Let Me Take You There, I Have Nothing, You Got It All, Wishing On A Falling Star, Nothing Less Than Real. Pierwsza z wymienionych piosenek już od dawna krąży w Internecie, a dwa ostatnie dwa utwory wyciekły do sieci około 2 lata temu. Cover hitu Whitney Houston niestety nie przedostał się w całości, ale słabej jakości fragmenty (dostępne w serwisie YouTube) i tak ucieszyły uszy fanów.

Piosenką, która nie znalazła się na większości edycji płyty, lecz została wydana jako tzw. B-Side singla Sometimes na koreańskiej wersji to I’m So Curious. Piosenka ta zaprzecza opiniom, jakoby Britney nie napisała nic na swój debiutancki album, a pierwszą stworzoną przez nią piosenką było Dear Diary lub – według niektórych – Everytime. I’m So Curious zostało stworzone przez White’a i samą Britney. Dlatego oficjalnie jest to pierwszy utwór (współ)tworzony przez naszą gwiazdę.

W poszukiwaniu hitu

Czas uciekał, a materiału na wielki przebój wciąż nie było. Wtedy Steve Lunt, jeden z pracowników wytwórni, pokazał Britney teledysk Robyn do piosenki “Show Me Love”, wyprodukowanej przez niejakiego Maxa Martina ze Szwecji. Britney stwierdziła:

“Piosenka jest dobra, ale teledysk – beznadziejny. Nudny, czarno-biały i nikt nie tańczy. Jeśli ja bym nagrała tę piosenkę, to w video miałaby mini spódnicę i tańczyłabym”.

Dzięki tym słowom wytwórnia dowiedziała się o tanecznej pasji gwiazdy i potem uczyniła z tego jej znak rozpoznawczy. Postanowiono również skontaktować młodą wokalistkę z Martinem i wysłać ją do Sztokholmu. W studiu Cheiron kontynuowano pracę nad płytą. Britney przyznała, że na początku trochę bała się Maxa i wyobrażała go sobie inaczej. Rok przed spotkaniem z Britney, Martin i Rami Yacoub napisali utwór “(Hit Me Baby) One More Time”, ale jego historię już znacie. Podczas pobytu w Szwecji, Britney spędziła 10 dni w studiu ciągle pracując. Gwiazda nagrała w sumie 7 piosenek, z czego 4 zostały singlami i międzynarodowymi hitami.

Oprócz …Baby One More Time powstało Sometimes, stworzone przez Jörgena Elofssona. Z Martinem pracował on także nad (You Drive Me) Crazy. Co ciekawe, piosenka w ogóle nie miała zostać singlem! Jeden z największych hitów Brit nigdy nie trafiłby do rozgłośni radiowych, gdyby nie film pt. “Drive Me Crazy”, który potem promował. Pewniakiem na światowy przebój było za to Born To Make You Happy – Britney zresztą chciała uczynić z niego drugi singiel zamiast Sometimes, którego – jak przyznała kilka lat później – nigdy nie lubiła. Wytwórnia zdecydowała inaczej. Britney jednak miała pewny wpływ na swoją muzykę i zażądała zmiany tekstu w piosence, gdyż początkowo miała ona mieć zbyt seksualny wydźwięk.

“Poprosiłam o zmianę słów do Born To Make You Happy. Na początku ta piosenka była za bardzo seksualna. Powiedziałam, że tekst jest nieodpowiedni do mojego wieku. Nie chciałabym przesadzić z kreowaniem swojego wizerunku. Ukazanie mnie jako mini Prima Donny nie byłoby mądrym posunięciem. Chcę mieć w tym wszystkim przestrzeń do dorastania”.

Podczas pracy nad albumem w Szwecji powstał krótki film – “Recording My First Album” – umieszczony na DVD pt. “Time Out With Britney Spears” z 1999 roku . Na nagraniu młoda piosenkarka z iskierkami w oczach wypowiada się o płycie i poszczególnych piosenkach.

“Nagrywanie mojego pierwszego albumu jest świetne i sprawia mi dużo frajdy. Ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy, kiedy prace robią się poważniejsze. Max jest bardzo utalentowany i jest też spoko gościem. Uwielbiam pop, chcę tworzyć pop, bo jest też radosny i luźny. Uwielbiam ballady, ale najlepsze są piosenki, do których mogę tańczyć. To, że moje piosenki nie mają głębszego znaczenia wcale nie świadczy o tym, że nie pracuję ciężko”.

Promocja płyty …bez płyty

Po zarejestrowaniu całego materiału na płytę, przyszedł czas na promocję. Prawdopodobnie pierwszym występem z piosenkami z albumu jest pokaz przed najważniejszymi osobami z wytwórni fonograficznej mający miejsce w Singapurze na początku 1998 roku. Britney wykonała tam …Baby One More Time, Sometimes i You Got It All, a pełne nagranie od lat dostępne jest w Internecie.

Jeszcze przed oficjalnym wydaniem albumu, Britney wyruszyła w mini-trasę o nazwie L’Oreal Hair Zone Mall Tour grając w… supermarketach na terenie Stanów Zjednoczonych. Dzięki występom ludzie mogli poznać materiał z debiutanckiej płyty przyszłej gwiazdy, a później słysząc w radiu takie “Baby”, pomyśleć: “Ja przecież skądś to znam!” I tak też się stało – pierwszy singiel wydano 30 września, a jeszcze wcześniej nakręcono do niego teledysk. Zgodnie z przeczuciem Britney, piosenka stała się hitem numer jeden na skalę światową.

Gdy promocja utworu ruszyła, płyta tak naprawdę nie była całkowicie gotowa, a wiele kwestii, w tym okładka, spis utworów, a nawet tytuł krążka nie były jeszcze wybrane. Na fizycznych wydaniach singla …Baby One More Time widniała informacja, że album zatytułowany po prostu „Britney Spears“ na sklepowe półki trafi jeszcze jesienią 1998 roku! Płytę miała zdobić sesja autorstwa Lisy Peardon, a oprócz utworów White’a i Martina miały znaleźć się na niej produkcje Full Force i Sturken & Rogens. Konkretnych tytułów nie znamy, ale możemy spekulować, że chodziło o wspomniane już wyżej niewydane utwory.

Ostatecznie album zdobiło aż 12 różnych wersji okładek i 7 wersji grafiki (kwiatka) na płycie. Plakaty dołączone do płyty również różnią się od siebie, a w azjatyckich wydaniach mamy dołączone książeczki z tekstami w oryginale i w języku danego państwa. Jeśli rozwiniecie swoje plakaty możecie zauważyć, że na odwrocie okładki są teksty piosenek czterech z pięciu singli. Brakuje tam Crazy, co potwierdza fakt, że piosenka nie miała zostać singlem.

Co ciekawe, na amerykańskich płytach zabrakło piosenki Deep In My Heart, a utwór The Beat Goes On był ostatnim. Na pierwszych kopiach płyty piosenka ta trwa aż 5 minut i 52 sekundy, ponieważ zawiera ukrytą wiadomość! Britney nie tylko dziękuje fanom za słuchanie albumu, ale i reklamuje nadchodzący album Backstreet Boys – “Millenium”! Posłuchajcie sami:

Album wszech czasów

Na kolejnych wydaniach albumu wiadomości już nie było, a Brit skupiła na promocji własnej muzyki. Jak wspominaliśmy wyżej, pierwszy singiel wydano 30 września 1998. Na kolejny przebój i teledysk fani czekali aż pół roku, bo dopiero wtedy do stacji radiowych trafiło Sometimes – dokładnie 30 kwietnia 1999 roku. We wrześniu tego samego roku przyszedł czas na (You Drive Me) Crazy, które zremiksowano, by miało bardziej komercyjny charakter. 6 grudnia w Europie można było słyszeć wszędzie rozbrzmiewające Born To Make You Happy, a 15 grudnia w Ameryce Północnej zadebiutowało From The Bottom Of My Broken Heart.

Debiutancki krążek Britney Spears szybko powędrował na szczyt listy Billboard 200, a tytułowa piosenka w tym samym tygodniu została numerem 1. Britney stała się najmłodszą osobą, której udało się to osiągnąć z pierwszym albumem i singlem. Miesiąc po premierze w samych Stanach Zjednoczonych płyta zyskała pół miliona nabywców. Album został certyfikowany 14-krotną platyną przez Recording Industry Association of America (RIAA). Sprzedał się w ponad 27 milionach egzemplarzy na całym świecie, co czyni go jednym z najlepiej sprzedających się albumów wszech czasów. Na całym globie album pokrył się platyną 58 razy, a status diamentowej płyty ma również w Kanadzie. W 6 krajach stała się numerem 1, a piosenki z niej zdobyły w sumie szczyty 40 list przebojów na całym świecie.

W promocję pierwszej płyty Britney zainwestowano miliony dolarów. Britney pojawiała się w każdym możliwym programie, każdej możliwej gazecie, każdej stacji radiowej, jej plakaty zdobiły pokoje fanów z całego świata. Britney grała w reklamach, miała swoją serię lalek, mówili o niej w wiadomościach narodowych, a teledyski grano non-stop w stacji MTV.

Płyta doczekała się aż czterech tras promocyjnych – Hair Zone Mall Tour, trasy koncertowej z zespołem *NSYNC, Baby One More Time Tour i Crazy 2K Tour. Wszystkie objęły zasięgiem tylko Stany Zjednoczone.

Od tamtej pory Britney na każdej kolejnej trasie koncertowej wykonywała przynajmniej jedną piosenkę z albumu. Niestety takich przebojów jak Sometimes lub Born To Make You Happy nie słyszeliśmy od 2002 roku. Ostatni raz ich fragmenty wykonane zostały podczas trasy koncertowej Dream Within a Dream Tour.

Księżniczka Popu stworzyła model idealnej gwiazdy i świetnego produktu, który zasilał konta wytwórni milionami. Ogromny sukces płyty spowodował, że inne wytwórnie zapragnęły stworzyć kolejne “Britney”. Wszystkie blondwłose sobowtóry odsłaniały brzuch, tańczyły (lub przynajmniej próbowały tańczyć) i śpiewały pop. Największy sukces osiągnęła Christina Aguilera, pokonując nawet Brit w wyściugu po Grammy dla najlepszego nowego artysty. Były również Jessica Simpson i Mandy Moore, które początkowo również odnosiły komercyjne sukcesy. Wielu z Was z pewnością pamięta, że mieliśmy nawet “polską Britney”, czyli Maję Kraft. Wystarczy posłuchać pierwszych taktów piosenki “Moje skrzydła” lub obejrzeć fragment teledysku do tego utworu, by domyślić się, kto był dla Mai inspiracją.

Dziś mija 25 lat od debiutu, który już na zawsze pozostanie nieodłączną częścią lat 90. Sukces …Baby One More Time wpłynął na odrodzenie się muzyki popowej po niemal dekadzie dominacji rocka i rapu. Britney została okrzyknięta Księżniczką Popu i mimo wielu prób innych wytwórni, do dziś nie udało się jej zdetronizować. Słynne “Baby” to był dopiero początek, bo na Britney czekało jeszcze wiele lat wspaniałej kariery, dziewięć albumów studyjnych, niezliczone nagrody, występy i – co najważniejsze – zdobycie serc milionów fanów na całym świecie.

2 komentarze
  1. Tam nie chodzilo. Tytul mial byc dwuznaczny, od poczatku bylo to zamierzonym chwytem. Dobrze wiedzieli, co robia. To samo dotyczy podsycania poglosek o dziewictwie, powiekszaniu biustu itd. Sama Britney na wszystko sie zgadzala i udawala, co trzeba.

    Ciekawe, jaki byl tekst do BTMYH.

    1. Są jakieś źródła mówiące o tym, że od początku wiedzieli, co robią? Bo John Seabrook w swojej książce “The Song Machine” pisał o tym, że Max Martin i Rami Yacoub nie zrobili tego celowo. Po prostu myśleli, że “hit” oznacza w slangu “call”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

W strefie Britney – 20 lat “In The Zone”

20 lat temu ukazał się czwarty krążek Britney Spears "In The Zone", zawierający takie hity jak "Me Against The Music" z gościnnym udziałem Madonny, legendarne "Toxic" czy poruszające "Everytime". Poznaj historię powstawania albumu i dlaczego mógł on wyglądać zupełnie inaczej, a "Toxic" śpiewane byłoby przez kogoś innego.

25 lat z Britney Spears

25 lat temu rozpoczęła się światowa kariera jednej z największych legend muzyki popularnej. I pomyśleć, że to nie wydarzyłoby się, gdyby piosenki "...Baby One More Time" nie odrzucił zespół TLC... Wszystko, czego (jeszcze) nie wiesz o debiucie Britney Spears przeczytasz w tym artykule!