Britney wspomina ruch #FreeBritney, czyli kolejne fragmenty książki

Amerykańskie programy śniadaniowe komentują autobiografię Britney

Britney: “Moja autobiografia nie ma na celu nikogo urazić”.

Włącz tryb ciemny Włącz tryb jasny

[Wpis zawiera spoilery książki “The Woman In Me”]

Embed from Getty Images
W sieci pojawiły się kolejne fragmenty nadchodzącej książki Britney Spears, czyli autobiografii pt. The Woman In Me. (pl. “Kobieta, którą jestem”). Tym razem, przekazało je amerykańskie czasopismo Rolling Stone.

We wstępie artykułu umieszczonego na stronie internetowej magazynu czytamy, o tym, jak piosenkarka została umieszczona w ośrodku psychiatrycznym w Beverly Hills, kosztującym 60 000 dolarów miesięcznie, po tym, jak zaczęła sprzeciwiać się kurateli nałożonej przez sąd.

Mój ojciec powiedział, że jeśli tam nie pójdę, to będę musiała iść do sądu, a to będzie żenujące – wyznaje Spears, mówiąc, że Jamie groził, że “zrobi z niej idiotkę”.

Podczas pobytu artystki w szpitalu, na sile zyskiwał internetowy ruch o nazwie #FreeBritney, którego członkowie działali na rzecz uwolnienia gwiazdy od sądowej kurateli. Co ciekawe, osobą która opowiedziała Britney o słynnym hashtagu, była pracująca w ośrodku pielęgniarka!

To była najbardziej niesamowita rzecz, jaką kiedykolwiek widziałam w życiu. Nie sądzę, by ludzie wiedzieli, jak wiele znaczył dla mnie ruch #FreeBritney, zwłaszcza na początku – pisze w swojej książce Britney.

Magazyn Rolling Stone, przytacza również fragment wyznań artystki dotyczący filmów dokumentalnych powstałych na jej temat. Fani Brit z pewnością pamiętają, że była ona negatywnie nastawiona do tych produkcji, co spotykało się z ogromnym niezrozumieniem:

Oglądanie filmów dokumentalnych o mnie było trudne. (…) Bolało mnie, że jakiś dawny przyjaciel rozmawiał z filmowcami bez wcześniejszej konsultacji ze mną… Było tak wiele domysłów na temat tego, co musiałam myśleć lub czuć.

Kolejny fragment dotyczy zdrowia psychicznego gwiazdy:

[Byłam] zbyt chora, by wybrać sobie własnego chłopaka, a jednak w jakiś sposób wystarczająco zdrowa, by pojawiać się w sitcomach i porannych programach oraz występować dla tysięcy ludzi w innej części świata każdego tygodnia.

Britney wyznała również, że ojciec traktował ją jedynie jako “pomoc w przepływie gotówki”. Przypomniała sobie nawet, jak raz powiedział “Teraz to ja jestem Britney Spears”.

2 komentarze
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły