Wczoraj świat obiegła informacja jakoby Britney miała rozpoczynać pracę nad swoim dziesiątym albumem studyjnym, a teksty dla niej rzekomo są pisane przez Charli XCX i Julię Michaels. Dzisiaj Księżniczka Popu dosadnie zaprzeczyła tym plotkom w nowym poście na Instagramie:
“Żeby było jasne, większość wiadomości to chłam !!! Ciągle mówią, że zwracam się do przypadkowych osób, aby zrobić [z nimi] nowy album… Nigdy nie wrócę do przemysłu muzycznego !!! Kiedy piszę, piszę dla zabawy lub piszę dla innych ludzi !!! Dla tych z Was, którzy przeczytali moją książkę: jest jeszcze wiele rzeczy, których o mnie nie wiecie… Napisałam ponad 20 piosenek dla innych ludzi w ciągu ostatnich dwóch lat !!! Jestem ghostwriterką i szczerze mówiąc lubię to robić !!! Ludzie mówią również, że MOJA KSIĄŻKA ZOSTAŁA WYDANA BEZ MOJEJ ZGODY i jest to dalekie od prawdy … czytaliście wiadomości ostatnio ??? Jestem taka KOCHANA i błogosławiona !!!”
View this post on Instagram
Zrobiła się dziwna(delikatnie ujmując). Pisze bez ładu i składu, co tylko ślina na język przyniesie. Dla mnie ona przestała być wiarygodna przez swoje zachowanie. Ja rozumiem że zdrowienie wymaga czasu, ale mogłaby dać sobie spokój z publikowaniem materiałów do czasu aż nie dojdzie do siebie.
Nie ma co się łudzić na to że jeszcze usłyszymy nowe piosenki Britney a tym bardziej na występy na scenie przed publicznością, wywiadu nie chce udzielić a co dopiero zrobić show. Britney to już nie ta sama osoba którą była w ostatnich latach aktywności scenicznej czyli 2018r, a szkoda. Jeśli tak chce to niech tak będzie, nasze potrzeby usłyszenia jej może zastąpi AI i wtedy będziemy mogli posłuchać coś “nowego” od Brit
Malo kto wierzy w te rzekome ghostwriterstwo. Z muzyka bedzie zas pewnie tak, jak z wiara w Boga i z innymi sprawami, ktore deklaruje na instagramie: zaleznie od humoru, co chwila inaczej xD Niemniej, rozdraznila mnie ta deklaracja i szkoda swietnego momentu na powrot muzyczny. Juz troche sie pogodzilem i licze na to, ze skoro Britney tak uwielbia muzyke, to wroci do niej, kiedy poczuje sie lepiej.
No cóż…. nie mamy chyba na co liczyć…szkoda….mogłaby tylko nagrać album i tyle…ale to jej życie.
Być może kiedyś zmieni zdanie i da nam nową muzykę od siebie…
inaczej sobie wyobrażałam jej życie po uwolnieniu spod kurateli…