Work Bitch
Reżyser projektu: Ben Mor
Czas trwania wideoklipu: 3:55
Rok wydania singla: 2013
Opis: Gdyby nie interwencja samej Britney Spears, która ocenzurowała pierwotną wersję klipu, teledysk mógłby zostać zakwalifikowany do tych z serii “tylko dla dorosłych”. Piosenkarka w swojej bogatej videografii udała się już na Marsa. Tym razem pojawiła się w równie ciekawym miejscu, co prawda bardziej przyziemnym, ale i tak niezwykle interesującym – była nią jedna z amerykańskich pustyń. Piosenkarka posługując się biczem oraz trzymając ubrane w wyzywające stroje kobiety na uprzęży, wywołała wokół siebie wiele kontrowersji. Niemniej jednak prezentując się w wielu strojach, w wielu miejscach, pięknie przy tym wyglądając i tańcząc pośród rozgrzanego piasku, udało się jej rozpocząć nową erę z wielkim hukiem. “You Better Work Work” – te słowa wypowiedziane przez piosenkarkę w ocenzurowanej wersji teledysku, ocenionej przez niektórych za zbyt śmiałą, można zobaczyć wyłącznie po 22:00 na przykład w Wielkiej Brytanii.
Perfume
Reżyser projektu: Joseph Kahn
Czas trwania wideoklipu: 4:24
Rok wydania singla: 2013
Opis: Seksowna, delikatna, prawdziwa i naturalna. Taką Britney Spears można zobaczyć w teledysku do drugiego singla promującego album “Britney Jean” – “Perfume”. Fani z niecierpliwością oczekiwali na klip, który światło dzienne ujrzał 10 grudnia. Już w pierwszych sekundach teledysku można zobaczyć szczęście piosenkarki, którym jest miłość do mężczyzny. Pomimo mnóstwa romantycznych chwil – nie trwała ona długo. “Chciałabym uwierzyć, że jesteśmy tylko ja i ty” – śpiewa gwiazda. Niestety tak nie jest, bo Alexander Kjellevik (mężczyzna wcielający się w rolę kochana Britney) wiążę już swoją przyszłość z inną kobietą. Britney leżąc w objęciach mężczyzny pragnie by przesiąknął on jej zapachem i tym samym przeniósł go na drugą kobietę. To właśnie o tym jest piosenka. Pierwotna wersja teledysku miała się nieco różnicy od oficjalnej – zakomunikował wszystkim reżyser teledysku. Cała historia, która została opowiedziana w teledysku, a przede wszystkim zakończenie, miały być zupełnie inne. Scena, w której widać, jak byli kochankowie ciągle myślą o sobie, wstępnie była zastąpiona zupełnie inną. Krążą plotki, że mogliśmy zobaczyć lejącą się krew, mnóstwo akcji i zaskakujących scen. Jak było naprawdę? Pozostanie to pachnącą tajemnicą…