W środowy wieczór, równo z wybiciem godziny 21:00 czasu lokalnego w przybytku Axis należącym do kompleksu Planet Hollywood odbył się kolejny występ Britney Spears w ramach jej rezydentury koncertowej Britney: Piece Of Me w Las Vegas. Na 90-minutowe show złożyło się dwadzieścia dobrze znanych fanom hitów, a obejrzeć go przyszła (oraz zawitała także za kulisy) Marina, która nigdy nie ukrywała, że jest wielką fanką Britney.
Co ciekawe, pod koniec koncertu, podczas występu z piosenką Till The World Ends Britney urażona komentarzem prawdopodobnie dotyczącym swej wagi (?) zwróciła się do jednego z widzów nie szczędząc słów szczerości. "Pieprzony dupek!" - powiedziała do mikrofonu. O co dokładnie chodziło zapewne pozostanie zagadką... Video można znaleźć TUTAJ. Poniżej prezentujemy zdjęcia z koncertu oraz zza kulis ze spotkania Meet&Greet z fanami. Aby zobaczyć poszczególne albumy w naszej galerii, kliknij w poniższe obrazki. TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ oraz poniżej można zobaczyć video.
Aktualizacja: Na koncie Twitter dyżurnego dziennikarza Miasta Grzechu, Robina Leacha pojawił się nowy, interesujący wpis dotyczący Britney Spears i jej zapowiadanego, tajemniczego występu z nowym singlem Pretty Girls, nagranym przy współpracy z raperką Iggy Azaleą. "Britney Spears i Iggy Azalea zadebiutują ze swoim singlem 'Pretty Girls' na żywo na rozdaniu nagród Billboardu 17 maja w @MGMGrand [w Las Vegas]" - zakomunikował dziennikarz.
Z Twittera Britney Spears: "Bardzo miło było cię spotkać, Marina! Mam nadzieję, że zeszłego wieczoru dobrze się bawiłaś. Dziękuję, że się pojawiłaś" - WPIS
Nie wiem kiedy po raz ostatni wiedzieliśmy z wyprzedzeniem, że wystąpi na jakiejś gali... Oczywiście takie informacje powinniśmy usłyszeć od niej samej ale to byłoby już chyba za dużo. Filmików z koncertu już nawet nie oglądam, czekam na 17 maja, oby to było coś więcej niż bitwa na poduszki
Z tego, co krąży po necie, to chyba ktoś nazwał ją grubą czy coś równie nieprzyjemnego. Czasem dobrze, że ma mikrofon włączony, dzięki temu mamy takie kwiatki Co do występu, to nie nastawiam się i nie uwierzę, póki nie zobaczę oficjalnego potwierdzenia. Choć i tak nie wiem, czy chcę widzieć po raz kolejny ten bezwstydny playback...
oby sie przygotowala... jesli nie wokalnie to tanecznie... nie wiem czy ona nadal potrafi. rozumiem ze jej sie nie chce, ale to niech sie nie osmiesza i nie wystepuje w ogole. jesli juz musi niech po prostu nagrywa teledyski i tyle. chociaz wiadomo ze to nie na plytach a na trasach zarabaiaja artysci
Brak mi słów na to wszystko. Nie wiem czy się śmiać czy płakać z tej jej "kariery".. Koncerty LIVE z pleja to już mnie dobija xD Najlepsze jak u robi ustami do "oh yea" którego nie ma haha https://instagram.com/p/1hyLUgSMSM/?taken-by=breatheheavycom
To smutne, że ona nawet nie potrafi się zachować przy ludziach z branży. Powinna zostać uprzedzona kto to Marina. Oczywiste jest to, że wstawi ona zdjęcia na swojego insta i dotrze ono do dużej ilości osób. A ta robi minę, jakby uciekła z psychiatryka.
Ktoś powiedział do niej "You fat bitch", a ona odpowiedziała "You fucking asshole" Aha i to by było na tyle z kontraktu zabraniającego jej występować poza PH...
Czy ona nigdy nie widziała swojego zdjęcia jak tak szczerzy okropnie zęby?? Naprawdę to brzydko wygląda! ktoś wyraził bezpośrednio swoją opinię - jest "fat bitch", a jeszcze rusza się jak mucha w smole, to już w ogóle pewnie ktoś był zdegustowany występem. ttwe jest chyba ostatnim kawałkiem, tak więc show komuś się nie spodobało i nie mogł się powstrzymać
I dobrze jej ktoś powiedział. Mógłby się znaleźć jeszcze ktoś kto krzyknie coś w rodzaju "Your dancing is pathetic!". A na występ nie czekam. Będzie chamski playback, a jej "taniec" - głupie podskoki, wymachiwanie rączkami i ruchy jak u emerytki. Zapewne aż przykro będzie na to patrzeć.
No cóż...mnie zastanawia dlaczego ten ktoś nie krzyczał w sprawie playbacku Jeśli chodzi o występ, nie wiem czy chce patrzeć na Brytę która leci z pleya i ledwo się rusza na scenie kiedy Iggy robi wszystko aby jak najlepiej wypaść i zaprezentować kawałek.
Odsłuchałam ten fragment na słuchawkach i ewidentnie słychać męski głos i głos Brit. Facet mówi : fat bitch Brit:fuckin asshole Facet: she heard me. Więc są dwie opcje, albo to jest komentarz tego gościa co nagrywał i taka synchronizacja się trafiła, albo to ktoś z obsługi technicznej powiedział, np. "operator playbacku " i przypadkiem poszło w eter, a ona mogła słyszeć to dokładnie na "odsłuchu". Ja stawiam na drugą opcję
1. Ona nie ma odsłuchu. 2. Spójrz na odległość kamerzysty od sceny. Osoba mówiąca 'fat bitch' stoi gdzieś w jego pobliżu, zatem to niemozliwe żeby Britney go słyszała. Musiało pójść o cos innego.
ad.1 no w sumie ..myślałam że coś tam jej mogą powiedzieć do ucha, tak jak prezenterom w tvBrit w lewo, Brit prawa ręka, szybciej work it out bitch ..hihi..może Ci jej choreografowie i na końcu dobici poziomem show rzucają hasło fat bitch (taki suchar przed snem) ad.2 to miałam na myśli, że jego wypowiedzi ona na pewno nie słyszała tylko to się nagrało i jest na jego filmiku, a to się zgrało z jej odpowiedzią, o taki synchron mi chodziło Mogło być coś jeszcze, coś czego nie widać
Nie, to nie może być reakcja na to "fat bitch", które słychać w video, gościu stoi za daleko, żeby mogła to usłyszeć, musiało chodzić o coś innego..
Chciała po prostu udowodnić jaka to ona spontaniczna jest Na pewno nie chodzi o fat bitch na nagraniu, bez przesady, nie ma możliwości, żeby to słyszała. Ona słyszy tylko piski. Ale fajnie się to zgrało...jeszcze to she heard me. świetne nagranie!
To czy na prawdę umie śpiewać zawsze będzie dla mnie watpliwoscią. Żeby nigdy nie dać live prawdziwego. Choć moment. Jak śpiewała z Jacksonem to chyba nie dograli playbacku... To przecież była wtedy jego piosenka. Być może głos Britney nadaje się tylko do śpiewania ballad, a nie tych klubowych piosenek. Przykre to co sobą reprezentuje. WSTYD! Szkoda, że nie powiedział o tym. Szkoda, że dziennikarze nie pytają jej o playback, choć niby ktoś ją raz o to spytał.